Piernik staropolski „uzdrowiony”

Piernik staropolski „uzdrowiony”

Jest to moja wariacja na temat dostojnego piernika staropolskiego dojrzewającego. Uzdrowienie polega na tym, że zrobiłam ten piernik na samym miodzie, bez cukru. Zamiast białej mąki pszennej użyłam mąki gryczanej. Mleko krowie zastąpiłam z powodzeniem mleczkiem kokosowym. Przyprawę do piernika zrobiłam sama z klasycznych korzeni, o leczniczych właściwościach.
Piernik wyszedł bardzo pierny (czyli aromatyczny po staropolsku), dostojny i… przyjazny dla przewodu pokarmowego 🙂 Zniknął dużo szybciej niż się pojawił 😉

Składniki:
500 g miodu naturalnego
200 g masła (82%)
50 ml oliwy z oliwek
1 kg mąki orkiszowej z pełnego przemiału
lub gryczanej
3 jajka
120 ml mleczka kokosowego
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
½ łyżeczki soli
4 łyżki domowej przyprawy do piernika
1 łyżka cynamonu
2 łyżki kakao naturalnego lub karobu (można pominąć)

Do przełożenia:
800 g (2 słoiki) domowych powideł morelowych

Na polewę:
2 łyżki oleju kokosowego, 
2-3 łyżeczki cukru, 
1-2 łyżki wody, 
3 łyżki kakao naturalnego. 

Wykonanie:
1. Miód i masło ogrzewam, mieszając, w szerokim rondlu na gazie. Składniki mają się ze sobą połączyć, jednak masa nie powinna się zagotować. Następnie zestawiam rondel z ognia. Dodaję przyprawę do piernika, sól, cynamon i ewentualnie kakao/karob. Odstawiam do wystygnięcia. Sodę rozprowadzam w mleczku kokosowym.
2. Do przestygniętej masy (nie może parzyć przy dotknięciu) wsypuję stopniowo mąkę i wbijam kolejno jaka. Na końcu dodaję sodę z mlekiem.
3. Wyrabiam ciasto w rondlu, przy pomocy drewnianej łyżki, ręki lub miksera (najczęściej ręki, bo wtedy czuję je najlepiej) na jednolitą, dość gęstą, trochę lepką masę. Następnie przykrywam rondel ściereczką o odstawiam ciasto w chłodne miejsce (np. na balkon, jednak nie dopuszczam do przemrożenia – bardziej bezpieczne jest w lodówce), gdzie leżakuje przez 3 tygodnie.
4. Po upływie tego czasu wyjmuję ciasto na stolnicę, dokładnie wyrabiam, formuję kulę i dzielę na 4 części. (Mój piernik ma 4 warstwy. Piekę je po kolei, studzę na kratce i układam na desce.) Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni C.
5. Każdą kulę rozwałkowuję w prostokąt o wymiarach dużej blaszki do pieczenia i grubości ok. 5 mm. (Ciasto jest zwarte i dość sprężyste, nie ma więc problemu z przeniesieniem go do formy. Można też ułożyć je na papierze do pieczenia i przenieść na blaszkę razem z nim.) Wstawiam do piekarnika na ok. 15 minut (do suchego patyczka). Lekko złocistą warstwę piernika wyjmuję razem z papierem na kratkę. W czasie, kiedy stygnie, układam na blaszce kolejną warstwę. W ciągu godziny gotowe są wszystkie cztery płyty piernika.
6. Kiedy całkiem wystygną, przekładam je domowymi powidłami z moreli. Układam między dwiema deskami, obciążam kilkoma książkami i odstawiam na dobę (może być temperatura pokojowa), aby warstwy związały się z nadzieniem.
7. Następnie ostrym nożem wyrównuję boki. Wierzch piernika dekoruję błyskawiczną polewą czekoladową (2 łyżki oleju kokosowego, 2-3 łyżeczki cukru, 1-2 łyżki wody, 3 łyżki kakao naturalnego gotuję w rondelku przez 2 minuty, ciągle mieszając; zdejmuję z ognia, a kiedy zacznie gęstnieć, wylewam na piernik i rozprowadzam szpatułką lub łyżką).
Gotowy piernik kroję wzdłuż na 3 części a następnie na kromki grubości palca.

Domowa przyprawa do piernika (3-6 łyżek/kg mąki)

2 łyżki cynamonu ( 2 – 3 kawałki kory ok. 14 g) 

1 łyżka suszonego imbiru

po ½ łyżki mielonych:

goździków (ok. 1 łyżeczka całych)

gałki muszkatołowej (2 sztuki)

kardamonu (2 łyżeczki całego)

kolendry (1 łyżeczka nasion)

anyżu (2-3 gwiazdki)

angielskiego ziela (20 ziaren)

1/3 łyżki pieprzu

mielonego kminku

Wszystkie przyprawy mielę w młynku lub rozbijam w moździerzu i zamykam w szczelnym pojemniku. Dla lepszego wydobycia aromatów można podprażyć je na suchej patelni (ok. 30 sekund, ciągle mieszając) – zwyczajem hinduskim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Powrót na górę